Nowy Zakon Jedi

Wysłany: Sob 0:48, 20 Mar 2010

Nowy Zakon Jedi

Nowy Zakon Jedi to organizacja skupiająca osoby czułe na Moc, bazujące na naukach Starego Zakonu z czasów Galaktycznej Republiki.

Założony został w roku 11 ABY, przez Luke'a Skywalkera i od tego czasu przeszedł szereg transformacji. Początkowo nie trzymał się restrykcji Starego Zakonu przewidzianych przez Reformy Ruusańskie, nie obowiązywał w nim celibat, a studentów przyjmowano w każdym wieku. Owocowało to zupełnie odmienną specjalizacją. Jedi zapomnieli wiele z powszechnych w Starej Republice technik, co w efekcie doprowadziło do modernizacji. Nowy Zakon Jedi rozwijał się w tym kierunku, w którym wskazywał to jego założyciel, Luke Skywalker. Braki w wykształceniu Skywalkera odbiły się więc na wszystkich jego uczniach, ale też miały pozytywne skutki - skostniały światopogląd Jedi zyskał świeżą ideologię.

Po najeździe Yuuzhanów Vong Nowy Zakon odszedł też od dogmatów Jasnej Strony Mocy na rzecz teorii Jednoczącej Mocy, głoszącej, iż Moc nie ma charakteru dualistycznego. Według tych założeń nie istniała Ciemna i Jasna Strona, a dobro lub zło definiowało jedynie postępowanie użytkowników Mocy. Kontrowersyjne, właściwie charakterystyczne bardziej dla sekt niż Jedi spojrzenie nie mogło jednak dominować zbyt długo.

Z czasem, gdy organizacja ponownie urosła w siłę, powrócono do pierwotnych, dużo bezpieczniejszych i lepiej sprawdzonych nauk. Dziś Nowy Zakon ponownie głosi podążanie Jasną Stroną Mocy, a jego członków obowiązują surowe zasady starego Kodeksu Jedi (choć z pewnymi wyjątkami).

Powrócono więc do dawnych rang (chociażby stopnia padawana) oraz metod nauczania od najmłodszych lat. Dozwolono jednak na posiadanie potomstwa, co zaowocowało nowymi dynastami Jedi, wśród których na pierwszym miejscu widać Skywalkerów. Potomkowie Luke'a nadal przewodniczą Jedi w każdym kolejnym pokoleniu.

Nowy Zakon Jedi ulegał swego czasu licznym podziałom i mocno angażował w politykę, zwłaszcza Nowej Republiki. Gdy ta upadła, Jedi zaczęli swą drogę do niezależności, dzięki czemu są jednostką prawie całkowicie autonomiczną względem Sojuszu. Relacje poszczególnych rządów i Jedi ewoluowały, wreszcie Zakon osiadł mocno na swym starym stanowisku Strażników Pokoju, na którym był wspierany przez oficjalne władze.

Z biegiem lat Strażnicy Pokoju nieomal sięgnęli równego poziomu, co w czasach świetności i choć rozproszeni po całej Galaktyce, ich szeregi obejmują wiele tysięcy Rycerzy. Liczni, coraz lepiej szkoleni, stali się syntezą klasycznych nauk Jedi oraz nowych czasów.

Po inwazji Vong, Jedi związali się w pewien sposób z Yuuzhanami, którzy teraz uważają użytkowników Mocy za postacie półboskie i pielęgnują ich kult. Jest to jeden z powodów niechęci władz Federacji do Rycerzy.

Po porażce Projektu Ossus Kol Skywalker oraz Najwyższa Rada Jedi zdecydowali się wspomóc Sojusz w wojnie z Imperium. Potrzebne było odzyskanie zaufania cywilów do Jedi, reputacja Zakonu musiała zostać odpracowana. Choć Zakon nie zaangażował się na pełną skalę, pomaga demokratom w poszczególnych bitwach.

Zaciekawienie wzbudziło stanowisko władcy Imperium, Roana Fela, który według plotek miał złożyć Jedi propozycję dołączenia do Imperium. Jako organizacja od zawsze związana z demokracją, Zakon nie mógł jej przyjąć.

W roku 128 ABY Galaktyce ujawnili się Sithowie, którzy nie kryją zamiaru całkowitego wyeliminowania swych odwiecznych wrogów, a Nowy Zakon Jedi czeka kolejna z ciężkich prób.