Forum www.starwarslegacypbf.fora.pl Strona Główna

FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
 
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu  Forum www.starwarslegacypbf.fora.pl Strona Główna » Rekrutacja / Karty Postaci
Autor Wiadomość
Aldarox Kerthsun
Sojusz



Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:27, 23 Mar 2010

Imię i Nazwisko: Aldarox Kerth'sun
Frakcja: Sojusz
Status/Ranga: Snajper
Rasa/Gatunek: Zabrak
Wzrost: 180 cm
Waga: 72 kg
Wiek: 22 lat
Oczy: ciemnoczerwone
Włosy: <brak>

Wygląd:
Aldarox nieznacznie różni się od innych przedstawicieli swojej rasy. 180 cm wzrostu i 72 kg wagi czynią z niego urodzonego kandydata na wojownika. Młodego żołnierza charakteryzuje przed wszystkim brak włosów. Jest to celowy zabieg, by bardziej uwidocznić wypustki na głowie - dumę jego rasy. Kostne wypustki znajdujące się na jego głowie uniemożliwiają noszenie większości standardowych hełmów.
Tak jak reszta swojej rasy Aldarox dużą wagę przywiązuje do rytualnych zdobień ciała - nie tylko twarzy, ale również reszty skóry. Najbardziej widoczne i rzucające się w oczy są zdobienia wokół oczu i podbródka, które prawdopodobnie otrzymał zaraz po narodzinach. Jego czerwone oczy doskonale współgrają z brązową skórą.
Większość czasu Aldarox spędza w zbroi, jednak, kiedy ma chwilę wolnego czasu w koszarach, przechadza się po swoim pokoju jedynie w samych spodniach obnażając w ten sposób wytatuowany tors oraz medalion wiszący na krótkim łańcuszku.

Ubiór:
Zazwyczaj chadza w swoim pancerzu bojowym. Zdejmuje go jedynie na specjalne okazje i na doraźny rozkaz przełożonych - nosi wtedy ciemnobrązowy kombinezon.

Ekwipunek:
> Karabin snajperski E-11s (+ trójnóg)
> Ciężki pistolet blasterowy DL-44
> Lekki pancerz bojowy
> Specjalnie zmodyfikowany hełm dla Zabraka z wbudowaną lornetką oraz latarką
> Długi vibromiecz

Charakter:
Psychika żołnierza nie należała do najprostszych - wielu psychologów próbowało z nim rozmawiać, jednak bez większych efektów. Aldarox miał okrutną obsesję na punkcie Sithów - nienawidził ich. Bez namysłu potrafił zmienić cel swojej misji, kiedy miał szansę upolować kolejnego z nich. Poza tym małym defektem Aldarox dość często spędza sen z oczu swoim przełożonym. Przed wyrzuceniem z wojska chroniły go tylko jego umiejętności - "jest cholernie dobry w tym, co robi" mawiali dowódcy. Żołnierza cechuje duża samodzielność, mimo wielu opinii jest nawet inteligentny, co nieraz udowodnił. Był indywidualistą, kochał samotne misji, gdzie troszczył się tylko o własne życie. To, czego nie mógł zdziałać batalion żołnierzy wykonywał on. Jednak po ostatniej misji pojawiło się zwątpienie w sens walki i ideologie Sojuszu ... . Cały czas męczyły go koszmary związane z zbrodniami, które popełnił - zwłaszcza ta ostatnia. Początkowo zagłuszał swoje sumienie wmawiając, że wykonuje tylko rozkazy. Jednak działało to tylko przez chwilę. Sam nie wiedział co trzyma go jeszcze w armii.

Rodzina:
Najbliższą a zarazem jedyną rodziną Aldarox'a jest droid medyczny typu 2-1B o numerze T-273, z którym Kerth'sun spotyka się po każdej misji - lecz nie w celach towarzyskich.

Historia:

Historia przybycia na świat Aldaroxa nie jest znana, przynajmniej jemu. Pierwsze, co pamięta to niewola, kiedy miał zaledwie 10 lat. Był niewiele znaczącym "podnóżkiem" u jednego z Huttów. Podawał mu jedzenie oraz sprzątał jego ohydną kwaterę. Pracował tam, aż do 12 roku życia, zyskując całkowite zaufanie Hutta. Zajęcie to nie należało do najprzyjemniejszych ani najłatwiejszych. Hutt, co chwila miał jakieś zachcianki, stąd chłopak nie miał sekundy wytchnienia.

Jednak niedługo miał przyjść dzień wyzwolenia. Przez lata służby Aldarox zdążył dowiedzieć się wiele o brudnych interesach, jakie prowadził jego pan - był zamieszany w morderstwa, przekręty, napady, przekupstwa.
W ciągu zaledwie kilku chwil Aldarox był już wolny. Rankiem nastąpił atak na siedzibę Hutta. Grupka komandosów zrobiwszy wyłom w ścianie wparowało do sypialni. Młodzieniec cudem uniknął śmierci, kiedy to jeden z elementów wysadzonej ściany przeleciał kilka centymetrów od jego głowy. Kilka chwil, parę wystrzałów z blasterów i było po sprawie. Wszystko trwało zaledwie kilkadziesiąt sekund i młodzieniec był już na statku wraz z komandosami i pojmanym Huttem.

Dzięki informacją, jakie Aldarox przekazał żołnierzom doszło do szeregu kolejnych aresztowań - pośród zatrzymanych było nawet dwóch wysoko postawionych urzędników Sojuszu.
Przez wszystkie lata niewolniczej służby młodzieniec zastanawiał się, jakie byłoby wolne życie. Przekonał się, czym była "wolność" w rozumieniu Sojuszu. Wychudzony i wynędzniały trafił na ulicę. Musiał sobie jakoś radzić. Szybko trafił do jednego z lokalnych gangów - nie do końca z własnego wyboru. Ten okres w jego życiu odcisnął największe piętno na psychice dorastającego Zabraka. Kradzieże, rozboje, a nawet zabójstwa. Robił to wszystko by przeżyć - i tylko, dlatego. Wielokrotnie o włos unikał śmierci tudzież więzienia.

W końcu nastał dzień jego 18-stych urodzin. Wreszcie pojawiła się alternatywa dla młodego Zabraka. W ciągu lat spędzonych na ulicy zyskał już wysoką pozycję w tamtejszym półświatku. Pierwszy raz w swoim życiu młody Aldarox miał podjąć ważną decyzję - zostać w gangu lub rozpocząć służbę w siłach militarnych Sojuszu.
Decyzja, mimo wszystko, nie była trudna. Parę dni później leżał już wygodnie na pryczy w miejscowych koszarach. Został przydzielony do batalionu 307 - odpowiedzialnego za pilnowanie porządku na ulicach Coruscant. Nie takie było wyobrażenie Aldarox o służbie wojskowej.

Jednak dzięki kredytom, jakie zabrał opuszczając gang, w niedługim czasie został przeniesiony na obrzeża Coruscant, gdzie mieściła się specjalna baza szkoleniowa. Trenowali tam najlepsi z najlepszych - a może najbogatsi? Aldarox miał wolną rękę co do wyboru specjalności. Po krótkim namysłu i przyglądnięciu się pozostałym członkom akademii postanowił zostać snajperem.

Przez kolejne 3 lata Kerth’sun poddany został morderczemu treningowi. 5 godzin snu, 3 godziny nauki i 16 godzin spędzonych na poligonie - tak wyglądał zwyczajny dzień przez ten długi okres czasu. Z wielką trudnością Aldarox ukończył szkolenie - mimo, że nie był najlepszy jako pierwszy otrzymał zadanie. W końcu nadszedł wymarzony dzień - pierwsza prawdziwa misja.

Kolejnego dnia "Świeżak" siedział już w transportowcu lecącym na Korelie. Miał za zadanie unieszkodliwieni wysoko postanowionego członka organizacji Czarne Słońce – Nare Oteras
Snajper został zrzucony niedaleko kompleksu, w którym miał przebywać jego cel. Tak jak go szkolili, Aldarox zajął najdogodniejszą pozycję, jaka była możliwa - położył się wśród zarośli i czekał. Ręce mu drżały, oddech był krótki i płytki, po czole spływały mu krople potu. Minęło wiele godzin zanim pojawił się cel. Wyszedł na balkon. Było już ciemno, ale dzięki noktowizorowi zamieszczonego w jego hełmie widział wszystko dokładnie. Po zaledwie sekundzie Kerth’sun wycelował w stronę obiektu. Miał już nadusić na spust, kiedy to zauważył, że Teras trzyma coś na rękach … nie coś tylko kogoś – była to mała dziewczynka, może 2 lub 3 letnia. Chwila wahania mogła kosztować snajpera życie. Wiązały go rozkazy, lecz w głębi duszy wiedział jak postąpić. Nie mógł jednak zawieść … jego pierwsza misja. Zabrak wycelował w głowę Nare’a i nacisnął spust. Widząc przez lunetę karabinu upadający cel natychmiast odwrócił wzrok. Szybko wstał zabierając cały swój ekwipunek i ruszył schylony w stronę punktu ewakuacji.

Tak skończyła się pierwsza misja młodego snajpera. Po nim nastąpi zapewne wiele innych misji, w których nie będzie już czasu na dylematy moralne.

Umiejętności:
> Zaawansowane posługiwanie się karabinami snajperskimi - mimo,że podczas szkolenia nie był najlepszym strzelcem, posiadł dość szeroką wiedzę o karabinach snajperskich, ich wykorzystaniu i budowie.
> Zaawansowane posługiwanie się bronią "białą" - uzyskane szkolenie u jednego z Jedi sprawiło, że żołnierz przestał być łatwym celem na bliższą odległość. Aldarox przez przeszło 2 lata ubiegał się o takie szkolenie - być może ze względu na jego obsesję na punkcie Sithów.
> Maskowanie - w ciągu zaledwie kilku minut Aldarox potrafi wpasować się niemal w każde otoczenie. Nieraz uratowało to mu życie puszczając przodem pościg.
>Orientacja w terenie - nie ważne czy to miasto czy dżungla, coś w rodzaju szóstego zmysłu sprawia, że nigdy nie zgubił się jeszcze w terenie.
> Podstawy pilotażu - wie jak odpalić statek i jak wystartować, ale już manewrowanie w walce lub pośród pasu meteorów/śmieci kosmicznych skończyłoby się niemal pewną śmiercią.
> Podstawowa wiedza o materiałach wybuchowych - potrafi podłożyć najprostsze ładunki oraz miny, ale już ich rozbrajanie stanowi dla niego wielką zagadkę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aldarox Kerthsun dnia Śro 17:18, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 11 razy
Zobacz profil autora
Nyarlathothep
Administrator



Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:47, 23 Mar 2010

Dość ciekawie. Amplituda nastawienia postaci, ogromna. Nieliczne literówki. Jestem na tak.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dark_Archon_
Mistrz Gry



Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Eye of Terror

PostWysłany: Wto 19:37, 23 Mar 2010

Nie wiem, czy wiesz, ale "snajper" zwykle pracuje razem z obserwatorem. Ale to takie wojskowe technikalia...

Zastanawia mnie:
Aldarox Kerthsun napisał:
zostać w gangu lub rozpocząć służbę w siłach militarnych Sojuszu

Dlaczego? Co go zmusiło do tej decyzji? Dlaczego podjął taką, a nie inną?
Nie musisz odpowiadać na te pytania. Po prostu wygląda to dla mnie trochę na "wyrwane" z szerszej całości.

Ale generalnie jestem na Tak.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aldarox Kerthsun
Sojusz



Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:46, 23 Mar 2010

Zazwyczaj nie oznacza zawsze Smile

Co do zaznaczonego zdania. Jak napisałem, moja postać dołączyła do gangu nie do końca z własnej woli. Zwykle gangi kierują się zasadą - albo jesteś z nami albo przeciwko nam. Przez kilka lat musiał aktywnie udzielać się w gangu, co za bardzo mu nie pasowało - robił to co musiał, aby przeżyć. Jednak kiedy osiągnął dorosłość pojawiła się alternatywa - wojsko Sojuszu. Wybór nie był łatwy gdyż musiał wybierać między gangiem, w którym miał już jakąś tam pozycję, a wojskiem, gdzie wszystko musiałby zaczynać na nowo.
Wojsko dawało mu nowe perspektywy - no i nie musiał zabijać, żeby przeżyć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Miv
Administrator



Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:28, 24 Mar 2010

Cytat:
Nie wiem, czy wiesz, ale "snajper" zwykle pracuje razem z obserwatorem.


Prawda. Ale to Star Wars Very Happy

Jak dla mnie można dać Aldaroxowi uprawnienia i piękny kolorek grupy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aldarox Kerthsun
Sojusz



Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:21, 24 Mar 2010

Pozwoliłem sobie leciutko edytować moją KP. Zmiany może w 3-4 zdaniach. Chodziło o ot, że z doświadczonego snajpera zrobiłem początkującego, która ma za sobą tylko jedną misję. Mistrzostwo w posługiwaniu się k. snajperskim zastąpiłem stopniem zaawansowanym. Dodałem również umiejętność o której zapomniałem - orientacja w terenie.

Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie za to Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

 

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: Theme zoneCopper designed by yassineb.
Regulamin