Niszczyciele

Postanowiłem tutaj kontynuować dyskusję, która zaczęła się w mojej KP. Otóż chciałem stworzyć niekanoniczny typ Gwiezdnych Niszczycieli na potrzeby gry. Oczywiście skoro się za to zabieram przydałaby się specyfikacja, która będzie realna w czasach Dziedzictwa. Dlatego przesyłam wam projekt, byście mogli go ocenić.
[link widoczny dla zalogowanych]

Fajny projekt (pierwszy - nim się zajmę, drugi jest zdecydowanie przepakowany, mały, szybki, uzbrojony po zęby i jeszcze zdolny do robienia desantów), a teraz rhade mode on

W zasadzie jest to pomniejszony, dozbrojony Pellaeon o większej ładowności. Przy takiej ilości baterii (bateria to od 6 do 10 dział, masz 15 baterii, czyli już 90-150 luf) raczej nie wciśniesz 6 dywizjonów, działek laserowych i 26 tys ton ładunku, trzeba go przystrzyc. Trzeba się zastanowić jaki okręt ma to być.

Jeśli pancernik to dałbym o 2 baterie średnich mniej, działa laserowe (podejrzewam funkcję plot) ograniczył do 24 (quadami) (od obrony plot są fregaty, korwety i myśliwce, pancernik jest capshipkillerem), myśliwce ograniczył do 4 eskadr (podobnie do pellaeona), żołnierzy do 2,5 tys (jeden regiment), ładowność do 10 tys ton. Wtedy to da się zmieścić.

Jeśli krążownik (który z założenia ma działać jako samodzielny raider) to baterie turbolaserów dałbym 2 ciężkie, 4 średnie. Jonówki tak na 4 baterie. Laserki na 40 (znowu quad). Dorzuciłbym też wyrzutnie torped/rakiet x 4 (z zapasem po 40 pocisków na wyrzutnię). Do tego 6 eskadr, wywaliłbym żołnierzy, zapasy na 16-18 tys. ton (co da dużą autonomiczność).

Jeśli lotniskowiec-hybrydę (command-ship) to wywaliłbym ciężkie turbo, dał po 2 baterie jonów, średnich turbo i zwykłych turbo, 40 quad laserów, 12 eskadr, 2,5 tys żołnierzy, 8 tys ton ładunku.

Treis wypisał większość mankamentów. Ale i tak jest lepiej niż w pierwszej wersji. Jeszcze trochę i całość nabierze porządnej formy Wink

Cytat:

drugi jest zdecydowanie przepakowany, mały, szybki, uzbrojony po zęby i jeszcze zdolny do robienia desantów)

100 % racji. Najpierw dałeś mu hipernapęd 0,5. Teraz ma 0,75. Za szybki. To nie Acclamator, żeby śmigać po Galaktyce. Ten projekt wymaga gruntownego przerobienia.

*

Jedziemy z Patriotem.

Cytat:

W zasadzie jest to pomniejszony, dozbrojony Pellaeon o większej ładowności. Przy takiej ilości baterii (bateria to od 6 do 10 dział, masz 15 baterii, czyli już 90-150 luf) raczej nie wciśniesz 6 dywizjonów,

Hmm.. nie znamy dokładnej długości Pellaeona. Wiemy tylko, że jest mniejszy od ISD. Nie znamy w sumie też jego uzbrojenia do końca, bo bateria baterii nierówna. 6 eskadr da się wcisnąć, jeśli rezygnujemy z innych bajerów typowych dla niszczycieli, jak At At, promy, przenośna baza etc. Generalnie jednak musielibyśmy przyjąć, że baterie Patriota to najmniejsze z możliwych, a on sam specjalizuje się w myśliwcach.

Cytat:

Trzeba się zastanowić jaki okręt ma to być.

Autor wskazuje, ze to gwiezdny niszczyciel. Wiem, wiem, to prawie nic nie znaczy, bo ta klasa ma tylko fajnie brzmieć Very Happy

Ale chyba wzorujemy się w takim wypadku na klasycznych Gwiezdnych Niszczycielach? Bo, jeśli nie, to łatwiej zmienić klasę. O, i wtedy można sobie dobierać sprzęcik podług upodobania.

Federacja nie powinna posiadać capshipkillerów, bo:
- Dała by wtedy po tyłku Imperium Fela, które dzięki takowym jest do przodu.
- Po kiego jej to było w okresie pokoju? Piraci nie latają na pancernikach Very Happy

... znaczy, zazwyczaj.

Cytat:

Jeśli krążownik (który z założenia ma działać jako samodzielny raider) to baterie turbolaserów dałbym 2 ciężkie, 4 średnie. Jonówki tak na 4 baterie. Laserki na 40 (znowu quad). Dorzuciłbym też wyrzutnie torped/rakiet x 4 (z zapasem po 40 pocisków na wyrzutnię). Do tego 6 eskadr, wywaliłbym żołnierzy, zapasy na 16-18 tys. ton (co da dużą autonomiczność).

To jest imo bardzo sensowna propozycja. Tylko znów Wol zaszalał chyba z ładownością. 18 tyś metrycznych ton to ponad rok działania. Wywalając żołnierzy można w sumie też zrezygnować z promieni ściągających. Bo po co one wtedy?

Niekanoniczny okręt nie może być lepszy od kanonów z prostego powodu: zachwiałby całym uniwersum. Dopuszczamy niekanoniczny Gwiezdny Niszczyciel Federacji tylko pod warunkiem, iż będzie to projekt limitowany i generalnie neopłacalny. Sojusz poszedł w mniejsze jednostki i tego się trzymamy, bo w innym wypadku zmienimy całe oblicze trwającej wojny.

Trza też zastanowić się na poważnie nad przyspieszeniem, które wynosi tu... 3000 G. Ja tam wolę dostać dane w MGLT, bo jakoś daje mi to lepsze wyobrażenie o prędkości okrętu.

Dziękuję za odpowiedzi. Może skoro Andromeda wyszła zbyt silna to skupmy się na Patriocie. Może będzie lepiej jeśli Sojusz dostanie tylko jeden typ Niszczycieli.

Miv napisał:

Hmm.. nie znamy dokładnej długości Pellaeona. Wiemy tylko, że jest mniejszy od ISD.

Na theforce.net ktoś się pobawił w skalowanie na podstawie znanego wymiarowo elementu (lufy turbolasera). Wyszło, że Pel ma ok. 1,5 km (+/- 100 m)

Miv napisał:

Nie znamy w sumie też jego uzbrojenia do końca, bo bateria baterii nierówna.

True. Podejrzewam, że Imperium nie zerwało ze swoimi nawykami i to wciąż osiem luf. Ale to tylko podejrzenie.

Miv napisał:

6 eskadr da się wcisnąć, jeśli rezygnujemy z innych bajerów typowych dla niszczycieli, jak At At, promy, przenośna baza etc.

Eskadra to nie tylko 12 myśliwców w hangarze. To kwatery dla pilotów, dodatkowe elementy zabezpieczenia technicznego, dodatkowi mechanicy, dodatkowe zapasy amunicji, części, etc.

Miv napisał:

Generalnie jednak musielibyśmy przyjąć, że baterie Patriota to najmniejsze z możliwych, a on sam specjalizuje się w myśliwcach.

Imho sensowni

Miv napisał:

Autor wskazuje, ze to gwiezdny niszczyciel. Wiem, wiem, to prawie nic nie znaczy, bo ta klasa ma tylko fajnie brzmieć Very Happy

Ale chyba wzorujemy się w takim wypadku na klasycznych Gwiezdnych Niszczycielach?

SD to wszystko od pancerników (Tector), przez fregaty (Victory) po krążowniki (ISD). Niszczyciel Gwiezdny to wymysł Republiki i taki typ okrętu fizycznie nie istniał.

Miv napisał:

Federacja nie powinna posiadać capshipkillerów, bo:
- Dała by wtedy po tyłku Imperium Fela, które dzięki takowym jest do przodu.
- Po kiego jej to było w okresie pokoju? Piraci nie latają na pancernikach Very Happy

... znaczy, zazwyczaj.

Nie ująłbym tego lepiej

Miv napisał:

Cytat:

Jeśli krążownik (który z założenia ma działać jako samodzielny raider) to baterie turbolaserów dałbym 2 ciężkie, 4 średnie. Jonówki tak na 4 baterie. Laserki na 40 (znowu quad). Dorzuciłbym też wyrzutnie torped/rakiet x 4 (z zapasem po 40 pocisków na wyrzutnię). Do tego 6 eskadr, wywaliłbym żołnierzy, zapasy na 16-18 tys. ton (co da dużą autonomiczność).

To jest imo bardzo sensowna propozycja. Tylko znów Wol zaszalał chyba z ładownością. 18 tyś metrycznych ton to ponad rok działania. Wywalając żołnierzy można w sumie też zrezygnować z promieni ściągających. Bo po co one wtedy?

Jeżeli to ma być raider działający samotnie zostawiłbym promienie ściągające. Raider ma zwalczać żeglugę a wtedy możliwość wciągnięcia frachtowce do hangaru może być nieoceniona. Ładowność też nie jest taka zła, w ten kadłub przy tej konfiguracji więcej się nie upchnie co prawda (znaczy mają ciasnawo), ale swobodę manewru mają niesamowitą. Oczywiście można wywalić z 8 tys ton bez uszczerbku dla wartości bojowej okrętu.

Miv napisał:

Niekanoniczny okręt nie może być lepszy od kanonów z prostego powodu: zachwiałby całym uniwersum. Dopuszczamy niekanoniczny Gwiezdny Niszczyciel Federacji tylko pod warunkiem, iż będzie to projekt limitowany i generalnie neopłacalny. Sojusz poszedł w mniejsze jednostki i tego się trzymamy, bo w innym wypadku zmienimy całe oblicze trwającej wojny.

Vide przykład RotE. Za dobre niekanony doprowadziły do tego, że obie strony wojowały na jakichś dziwnych jednostkach rodem z innych universów.

Miv napisał:

Trza też zastanowić się na poważnie nad przyspieszeniem, które wynosi tu... 3000 G. Ja tam wolę dostać dane w MGLT, bo jakoś daje mi to lepsze wyobrażenie o prędkości okrętu.

I określeniem możliwości wchodzenia w atmosferę. Jeżeli będzie taka, trzeba znowu ciąć wszystko, żeby upchnąć repulsory. W pierwotnej wersji chyba jest, w moich wariantach ją wywaliłem.

Cytat:

I określeniem możliwości wchodzenia w atmosferę. Jeżeli będzie taka, trzeba znowu ciąć wszystko, żeby upchnąć repulsory. W pierwotnej wersji chyba jest, w moich wariantach ją wywaliłem.

A ktoś wie, jak to jest w końcu z ISD? Bo teoretycznie napęd jonowy działa też atmosferze. ISD opiera się w atmosferze na repulsorach, czy na jonówce? W drugim przypadku latanie jest piekielnie szkodliwe dla ekosystemu, ale możliwe (choć silniki manewrowe na repulsorach zapewne by się przydały).

Ostanio jak sprawdzałem, kanon mówił o repulsorach.

Edit: A jednak już nie. Na jonach latał. Wciąż, w kochającej kwiatki i dobro Federacji to nie przejdzie. Za duże ryzyko skażenia.

To co robimy z tym nieszczęsnym Patriotem? Jeśli mam zacząć misję to musiałbym najpierw mieć ostateczną specyfikację tego niszczyciela. Zrobienie z niego krążownika wydaje mi się najlepszym wyjściem.